Z wizytą u lekarza
- Magdalena
- 22 lis 2013
- 2 minut(y) czytania
Podróżując po Indiach człowiek, prędzej czy później, kończy z zatruciem pokarmowym, również i mnie to nie ominęło.

Będąc w Amristar, pięknym mieście tuż przy granicy z Pakistanem, gdzie panowało 50 stopni celciujsza, szukaliśmy miejsca, gdzie można zjeść normalne śniadanie (czytaj: coś co składa się z jajek i kromki chleba tostowego). Niestety w tak konserwatywnym mieście jakim jest Amristar, normalnych śniadań nie serwują. Widząc napis: JEDZENIE KONTYNENTALNE, bardzo się cieszyliśmy, że może tu nam się poszczęści, lecz i tutaj jedynie co mogliśmy zjeść to hinduski posiłek. Zamówiliśmy ich lokalny posiłek, kuftę. Kufta to nic innego niż chapati z dużą ilością kolendry oraz śmietany z fasoli. Dwie godziny później, po spożyciu posiłku, zaczął się mój koszmar. Do łazienki latałam co pięć minut, aby zwymiotować lub to „drugie”. Koszmar ciągnął się wiekami (przynajmniej z mojej perspektywy). Żeby było bardziej dramatycznie w pokoju było jak w piekarniku, bo zamiast wiatraku, mieliśmy a la klimatyzację, czyli tzw. pudło przyczepione do okna z wbudowanym nawiewem, który wpuszczał do środka powietrze z zewnątrz.
Przy okazji kupna wody Jirka znalazł lekarza. Wchodząc po schodach usłyszał pełne grozy odgłosy dobiegające z naszego pokoju, pięć pięter powyżej. Ledwo stojąc na nogach złapałam za wór na śmieci i udaliśmy się do lekarza. Pan doktor zastrzyki przeciwwymiotne oraz lekarstwo na biegunkę. Po lekarstwa posłał Jirkę a mnie posadził w poczekalni. Czekając na powrót Jirki, znalazłam się w towarzystwie kilku mężczyzn, którym najwidoczniej nie przeszkadzał widok zielonej, zlanej potem i zapewne cuchnącej kobiety z workiem na wymiociny. Nie mając siły pozwoliłam zalotnikom na mały podryw, na szczęście Jirka szybko wrócił. Dostawszy zastrzyk w dolną część mojego ciała zwymiotowałam do worka, po raz ostatni. Wszystko kosztowało mnie ok 20 zł. Chciałabym móc powiedzieć, że moje problemy natury gastrologicznej poszły w niepamięć wraz z wizytą u lekarza. Bóle żołądka i biegunka snuły się za mną jeszcze długimi miesiącami.




Komentarze